Kolejny cudowny dzień w Albanii spędziliśmy w Beracie, jednym z dwóch albańskich miast - muzeów, które jest w całości wpisane na listę UNESCO. Jest on położony u podnóża łańcucha górskiego Tomor i przecięty prawie na pół rzeką Osum, a po jej obu stronach wznoszą się wzgórza Mangalem i Gorica.
Nazwa miasta ewoluowała w miarę, jak przez lata zmieniały się rządy. Już w IV wieku p.n.e. Ilirowie zbudowali w wąskiej przełęczy twierdzę obronną, a wokół niej powstała osada. Rzymianie zdobyli ją w 200 p.n.e.. i nazwali Antipatrea. 600 lat później miasto dostało się w ręce Bizancjum, a cesarz Teodozjusza zmienił mu nazwę na Pulcheriopolis, czyli Piękne Miasto. Kolejna zmiana nastąpiła, gdy IX w. pojawili się tu Bułgarzy, którzy nadali mu nazwę Beligrad (Białe Miasto). W 1385 roku Berat został zdobyty przez Turków, a 30 lat później stał się częścią Imperium Osmańskiego, a nazwę skrócono z Beligrad na Berat.
Dotarliśmy na parking, położony w dolnej części miasta, nad rzeką i zwiedzanie rozpoczęliśmy od centrum. Na głównym placu miasta stoją dwie świątynie, które pokazują, jak bezkolizyjnie współistnieją w Beracie dwie główne religie. Mamy tam prawosławną katedrę świętego Dymitra oraz Meczet Ołowiany, którego nazwa związana jest z materiałem, z jakiego wykonano dach:
Przy parkingu stoi ciekawy budynek hotelu, wzorowanego na amerykańskim Kapitolu:
Wzdłuż rzeki ciągnie się park, dający nieco cienia, oraz Bulwar Republiki. Jest tam mnóstwo lokali, w jednym z nich wypiliśmy kawkę:
W północnej części miasta, na stromym zboczu góry Mangalem mieszkają dziś głównie muzułmanie, W całym mieście stanowią oni większość, więc i dzielnica Mangalem jest największa. A powodu gęstej, kaskadowej zabudowy, wygląda jakby domy stały jeden na drugim. W dodatku wszystkie mają okna zwrócone w stronę rzeki. Dlatego nazwano Berat "miastem okien nad oknami", z czasem jednak utrwalił się przydomek "miasto tysiąca okien":
Przy głównej ulicy znajduje się Meczet Kawalerów ( Xhamia e Beqareve):
Nad domami można dostrzec fragmenty fortyfikacji zamkowych. Na zamku oczywiście też byliśmy, ale opis znajdzie się w kolejnej notce:
Naprzeciwko, od strony południowej, na zdecydowanie bardziej łagodnym wzgórzu Gorica, rozciąga się dzielnica chrześcijańska:
Kiedyś obie dzielnice łączył tylko jeden most, zwany dziś "starym mostem" (Ura e Goricës). To jeden z najstarszych mostów osmańskich na terenie Albanii. Pierwotnie zbudowany był z drewna dębowego. Kolejny most, już kamienny, powstał w 1777, a w latach 1920-1930 został poddany renowacji. Most ma ok. 130 metrów długości, ponad 5 metrów szerokości. w 2011 zamknięto go dla samochodów:
Dziś jest też za miastem nowy most drogowy, a w centrum Beratu pojawiła się nowa kładka pieszo-rowerowa (Ura e Varur) o długości ok. 280 m:
A potem już musieliśmy wrócić na parking Tego dnia czekała nas jeszcze długa droga do Ochrydy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz