Gjirokastra (Gjirokastёr) to drugie obok Beratu miasto - muzeum, wpisane na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Bywa nazywana "Miastem Srebrnych Dachów" (kamienne domki starówki pokryte są szarymi łupkami) albo "Miastem Tysiąca Schodów" z uwagi na duże różnice poziomów oraz łączące je pochyłe ulice i schody. Z zamkowego wzgórza pięknie widać szare dachy Gjirokastry: :
Zamek, z którego oglądaliśmy miasteczko, został wzniesiony w XII wieku na murach znacznie starszych fortyfikacji, a następnie rozbudowany przez Turków w XV w., podczas panowania Imperium Osmańskiego. W 1812 roku, po okresie zaniedbań i częściowego upadku, fortecę przejął Ali Pasza z Tepeleny, odbudował ją i jeszcze bardziej powiększył i w ten sposób powstała jedna z największych twierdz na terenie Albanii. Posiada trzy bramy i pięć wież oraz wieżę zegarową:
Wewnątrz zamku znajduje się Muzeum Militarne:
Ciekawym obiektem umieszczonym na terenie twierdzy jest wrak amerykańskiego samolotu Lockheed T33. Istniały różne wersje historii znalezienia się tego obiektu w Albanii, mówiło się o o zestrzeleniu samolotu imperialistów albo o jego awaryjnym lądowaniu koło Tirany i przejęciu maszyny, uznanej za obiekt szpiegowski,:
Po obejrzeniu zamku przyszła pora na spacer i relaks na terenie Starego Bazaru. Jego początki sięgają XVII wieku, a w czasach osmańskich stanowił centrum życia i handlu. Niestety w drugiej połowie XIX wieku pożar zniszczył jego dużą część. Odbudowano go i dziś możemy spędzać tu czas wśród licznych straganów z pamiątkami i lokali gastronomicznych, serwujących miejscowe przysmaki, ze stolikami rozstawionymi wprost na ulicach. Na szczęście w tym obszarze nie jeżdżą samochody:
Na zakończenie zwiedziliśmy Dom Skenduli. Jest on jednym z najlepiej zachowanych typowych domów osmańskich i najlepszym przykładem XIX-wiecznego domu w tym stylu w Gjirokaster. Został zbudowany około 1700 roku, ale to, co można zobaczyć dzisiaj, pochodzi głównie z XIX wieku. Rodzina Skenduli była jedną z najbogatszych rodzin w mieście. Po domu oprowadzają jej członkowie (z 10 i 11 generacji). Ich przodkowie zajmowali ten kamienny piętrowy dom do końca II wojny światowej, potem został przejęty przez komunistów. Na szczęście działało tu muzeum etnograficzne, dzięki czemu dom nie uległ zniszczeniu i po upadku reżimu wrócił do swoich prawowitych właścicieli:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz