Kolejny pociąg zawiózł nas do Mediolanu. Dworzec "Milano Centrale" znakomicie sprawdził się jako pierwsza atrakcja miasta, zaniedbana przeze mnie troszkę w zeszłym roku. Tym razem zrobiłam kilka zdjęć, bo obiekt jest faktycznie imponujący:
Z dworca metrem (oczywiście z biletem typu "giornale") pojechałyśmy do stacji Duomo. Na temat katedry pisałam w zeszłym roku, więc nie będę powtarzać, natomiast zapraszam do poczytania TUTAJ, zwłaszcza, że zdjęcia są zupełnie inne. Szczególnie warto tam zajrzeć ze względu na zdjęcia z tarasów widokowych na dachu katedry.
Na początek Piazza del Duomo rano i po południu:
Tym razem już na górę nie wjeżdżałam, wysłałam tylko córkę, ale za to kupiłyśmy bilety do wnętrza katedry. Mam więc trochę zdjęć, które uzupełnią zeszłoroczny wpis:
W czasie, gdy Ania zwiedzała górę, ja zrobiłam spacerek dookoła. Weszłam na chwilę do Palazzo Reale, po czym obejrzałam z zewnątrz kościół św. Gotarda, mieszczący dziś Muzeum Katedralne. W obu przypadkach jakoś mnie nie ciągnęło do oglądania wystaw:
Następnie udałam się na poszukiwanie wejścia do kościoła Santa Maria presso San Satiro. Na ogrodzeniu z tyłu pojawiła się informacja, której nie było w ubiegłym roku, że wchodzi się od strony Via Torino. Zupełnie nie tam, gdzie szukałam poprzednim razem. Co więcej drzwi były otwarte, więc obejrzałam nie tylko fasadę, ale i wnętrza.
Kościół ten powstał w XV stuleciu na miejscu jeszcze starszej świątyni, poświęconej św. Satyrusowi, spowiednikowi i bratu św. Ambrożego - patrona Mediolanu. Według niektórych źródeł projektantem był Bramante, ale najnowsze badania tego nie potwierdzają:
Ponieważ po drodze znalazłam sklep z kolorowymi makaronami, które Ala sobie zamówiła, postanowiłyśmy nie zwiedzać teraz Galerii i Piazza della Scala, tylko wrócić tu po południu, a na koniec zrobić zakupy, żeby z nimi nie latać po mieście. Ale zdjęcia tych miejsc wrzucę od razu, żeby całą okolicę mieć opisaną w jednej notce. Mogłabym nawet o tym powrocie nie pisać, ale na zdjęciach wyraźnie widać zmianę oświetlenia po upływie 7 godzin.
Galeria Wiktora Emanuela II, przepiękny pod względem architektonicznym obiekt, to drugi ważny symbol Mediolanu. Stojące tam gmachy pochodzą z XIX w. Biegnące między nimi ulice zostały przykryte szklaną kopułą. Wychodzimy z galerii z przeciwnej strony, aby dotrzeć na Piazza Scala i zobaczyć słynną operę i pomnik Leonarda da Vinci:
Spod pomnika wróciłyśmy na Piazza del Duomo i wsiadłyśmy do metra. A dalszy ciąg wycieczki opiszę następnym razem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz