wtorek, 22 maja 2018

Bam - miasto i twierdza

     Nasz ulubiony pilot, zapytany rano o plan na najbliższe godziny, podsumował go celnie, acz krótko: "Jedziemy, spacerujemy, jedziemy, spacerujemy, jedziemy, spacerujemy, jedziemy, spacerujemy". Przejechaliśmy tego dnia grubo ponad 500 km i zatrzymaliśmy się 6 razy na dłuższe postoje: słona rzeka, pustynia i kaluty, oaza z zamkiem, ogród Shazdeh, obiad w Mahan i położone naprzeciwko restauracji mauzoleum, a na zakończenie twierdza Bam.

    Prawie wszystkie te miejsca już przedstawiłam na blogu, teraz je tylko uporządkowałam chronologicznie, a do opisania pozostała mi jeszcze ostatnia pozycja.

    Miasto Bam założone zostało za czasów dynastii Sasanidów (225–651). Rozwijało się dzięki pielgrzymom odwiedzającym zoroastryjską świątynię ognia (pochodzącą z początków panowania wspomnianej dynastii) oraz dzięki temu, że było ważnym centrum na jedwabnym szlaku. Znane też było jako znaczący producent tekstyliów, cenionych zwłaszcza w świecie islamu. Bam zaczął tracić na znaczeniu po najeździe Afgańczyków w 1722. Miasto, opuszczone przez ludzi w XIX wieku, służyło jeszcze jako koszary dla armii aż do 1932. Intensywne prace restauracyjne rozpoczęto w 1953 r.

   Dziś znane jest powszechnie dzięki starożytnym ruinom Arg-é-Bam, znacznie starszym od sasanidzkiego miasta. Była to swego czasu największa twierdza na świecie, a zbudowano ją z glinianej cegły, słomy i innych naturalnych składników. Jej początki sięgają czasów panowania dynastii Achemenidów (od V do III wieku p.n.e.) Twierdza obejmuje powierzchnię ponad 180 tys. metrów kwadratowych, a otaczają ją grube na 6-7 metrów mury, tworzące pierścień o długości ponad 1815 metrów:

Starożytna twierdza Arg-é-Bam 1

Starożytna twierdza Arg-é-Bam 2

Starożytna twierdza Arg-é-Bam 3

     26 grudnia 2003 r. Bam nawiedziło silne trzęsienie ziemi, w wyniku którego zniszczone zostało ponad 80% budynków miasta oraz starożytna cytadela. Zginęło ponad 26 tys. ludzi, a ponad 30 tys. zostało rannych. Dziś mozolnie podnosi się z ruin. Powoli, bo przy użyciu dawnych technik i materiałów, aby jak najlepiej odtworzyć dawne zabudowania. W 2004 krajobraz kulturowy miasta Bam został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO, co znacznie ułatwiło jego odbudowę. I z roku na rok powiększa się obszar, udostępniony do zwiedzania.

   Wewnątrz pierwszej, zewnętrznej linii murów znajduje się starożytne miasto z licznymi budynkami mieszkalnymi i użytkowymi. Część z nich już odbudowano, resztę pokryto tymczasowo ochronną warstwą gliny:

Starożytna twierdza Arg-é-Bam 4Starożytna twierdza Arg-é-Bam 5

Starożytna twierdza Arg-é-Bam 6

Starożytna twierdza Arg-é-Bam 7

Starożytna twierdza Arg-é-Bam 8

Starożytna twierdza Arg-é-Bam 9

Starożytna twierdza Arg-é-Bam 10

Starożytna twierdza Arg-é-Bam 11

Starożytna twierdza Arg-é-Bam 12

Starożytna twierdza Arg-é-Bam 13

Starożytna twierdza Arg-é-Bam 14

  W samym centrum, na wysokim wzgórzu, zbudowano cytadelę, która góruje nad okolicą:

Starożytna twierdza Arg-é-Bam 16

Starożytna twierdza Arg-é-Bam 17

Starożytna twierdza Arg-é-Bam 15

Starożytna twierdza Arg-é-Bam 18

Starożytna twierdza Arg-é-Bam 19

Starożytna twierdza Arg-é-Bam 20

Starożytna twierdza Arg-é-Bam 21

Starożytna twierdza Arg-é-Bam 22

  Widoki z góry są oszałamiające, a zachodzące słońce czyni je jeszcze piękniejszymi:

Starożytna twierdza Arg-é-Bam 23

Starożytna twierdza Arg-é-Bam 24

Starożytna twierdza Arg-é-Bam 25

Starożytna twierdza Arg-é-Bam 26

Starożytna twierdza Arg-é-Bam 27

   Wieczorem dotarliśmy do hotelu, ale wcale nie był to koniec atrakcji. Czekała tam na nas wspaniała niespodzianka. Hotelowe sale wynajęto na wesele, na którym udało mi się znaleźć wraz z dwiema koleżankami. Na dolnym poziomie gościły panie z panną młodą, przez pierwsze kilkanaście minut był tam również jej małżonek. Ale zabawa na dobre rozpoczęła się dopiero, gdy udał się on, zgodnie z miejscowym zwyczajem, do męskiej sali piętro wyżej. Z włosów upiętych w fantazyjne koki nagle zsunęły się chusty, odsłoniły się dekolty bajecznie strojnych kreacji i młode dziewczyny ruszyły w tan. Panie, w obawie, że robione przez nas zdjęcia mogłyby trafić do internetu i ktoś mógłby je na nich rozpoznać, poprosiły nas, byśmy już więcej nie fotografowały, więc tych cudów nie mogę pokazać. Natomiast zostałyśmy zaproszone do jednego ze stołów i nakarmione weselnym posiłkiem, złożonym z jednego ciasteczka oraz banana, a nasze sąsiadki zabawiały nas rozmową. Oczywiście w farsi, więc uśmiechałyśmy się mile i na migi próbowałyśmy dojść do porozumienia:

Wesele w Bam 1

Wesele w Bam 2

Wesele w Bam 3

Wesele w Bam 4

Wesele w Bam 5

Wesele w Bam 6

Wesele w Bam 7

Wesele w Bam 8

  Reza, nasz prywatny książę Persji, mówił nam później, że nie znosi chodzić na wesela, bo w wersji męskiej to strasznie nudne. Panowie siedzą przy stołach, jedzą tego nieszczęsnego banana, wypić nie mogą, więc rozmowa się nie klei i wszyscy czekają na koniec imprezy. Oczywiście nie wolno im zaglądać do damskiej sali, gdzie tymczasem zabawa trwa w najlepsze. Więc przynajmniej na weselach kobiety mają lepiej :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Berat - miasto okien

     Kolejny cudowny dzień w Albanii spędziliśmy w Beracie, jednym z dwóch albańskich miast - muzeów, które jest w całości wpisane na listę ...