wtorek, 27 sierpnia 2019

Rethymno, miasto na pograniczu zachodniego renesansu i Orientu

  Dziś spróbuję napisać parę słów bardziej obiektywnie, nie żałując przewodnikowych informacji. Może przyda się tym, którzy planują wyjazd... I będzie jeszcze jeden post, bo tu wszystkiego nie zmieszczę.

  Szczycące się wenecko - tureckim dziedzictwem Rethymno (Retimno), trzecie co do wielkości miasto Krety, liczy zaledwie 34 tysiące mieszkańców. Jego historia sięga czasów minojskich, choć tylko przez krótki czas, ok. IV i III w. p.n.e., było ważnym ośrodkiem. Później straciło na znaczeniu, by znów rozkwitnąć w czasach rządów weneckich. To Wenecjanie wybudowali port, twierdzę, loggię, fontannę Rimondiego, liczne pałace i kościoły. W połowie XVII wieku do miasta wkroczyli Turcy. Zamienili kościoły na meczety, zbudowali minarety i łaźnie, a do budynków mieszkalnych dobudowali charakterystyczne drewniane dobudówki, nadwieszające się nad parterem.

   Dzisiaj starówka w Rethymnie należy do największych atrakcji Krety. Zachwycające są jego uliczki, wąskie i zamknięte dla ruchu kołowego, pełne tajemniczych zakątków, fontann, kwiatów wyrastających czasem wprost z muru, jak figowiec na czwartym zdjęciu:







    W gwarnych tawernach i sklepikach ruch panuje do późnego wieczora:








    Charakterystycznym miejscem jest stary port wenecki, powstały w XIV wieku, z latarnią morską, znacznie młodszą, ale uroczą. Warto tam zajrzeć zarówno w dzień, jak i wieczorem, okolica jest bardzo malownicza i nieźle tam karmią:







   Najokazalszym zabytkiem Rethymna jest Fortezza. Znajduje się niedaleko portu, w północnej części miasta, na cyplu wystającym w morze. Zbudowano ją na historycznym wzgórzu, w miejscu starożytnego akropolu, na ruinach zamku z czasów bizantyjskich. Ta potężna budowla, o obwodzie prawie 1400 m, uchodzi za największą twierdzę, jaką kiedykolwiek zbudowali Wenecjanie. Powstała w latach '70 XVI wieku w celu obrony przed piratami, powiązanymi z Turkami osmańskimi. Budowla zawierała siedzibę gubernatora, koszary, magazyny amunicji i żywności, kaplicę czy szpital. Mogła się w niej schronić cała ludność miasta. Niestety Forteca nie przetrwała długo - została zdobyta w 1645 r. W czasie okupacji tureckiej zbudowano tu meczet, który niedawno został odrestaurowany. Najbardziej imponujące są jednak potężne mury umocnione czterem bastionami, które zachowały się prawie w całości. Z murów tych rozciąga się piękny widok na miasto i wybrzeże. Pozostałe budowle są w gorszym stanie, ale też ciekawe. Wstęp kosztuje 4 €, ale warto wejść do środka. My spędziliśmy tam ponad godzinę, choć upał był bardzo dokuczliwy: 

















































  Mój biedny aparacik też chyba cierpiał z powodu upału, bo niektóre zdjęcia wyszły trochę przymglone i jakieś takie żółtawe. Próbowałam je naprawiać, ale nie potrafię. Z telefonu mojego męża dla odmiany są w tonacji niebieskiej i większość na dużym ekranie wygląda źle, więc ich tu nie wrzucam.
   Reszta starówki w kolejnym poście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Berat - miasto okien

     Kolejny cudowny dzień w Albanii spędziliśmy w Beracie, jednym z dwóch albańskich miast - muzeów, które jest w całości wpisane na listę ...