sobota, 15 sierpnia 2020

Chorwacja 2020, dzień 1

   Po tych wszystkich "covidowych" zawirowaniach nie planowałam zagranicznego wyjazdu w ogóle. W lipcu jednak pojawił się pomysł, by z moją ulubioną Wytwórnią Wypraw udać się na Litwę. Nawet się zapisałam i wpłaciłam zaliczkę, ale niestety nie zebrała się grupa i wyjazd się nie odbył . Zaproponowano nam przeniesienie wpłaty na wycieczkę o nazwie "Dalmacja Istria". Przejrzałam program i podjęłam decyzję, mąż nie protestował i 1 sierpnia ruszyliśmy w trasę.
   Nocny przejazd autobusem to nie jest coś, co lubię najbardziej, ale jakoś daliśmy radę. Na następny dzień zaplanowano zwiedzanie Puli i Rovinj, dwóch uroczych miasteczek na Istrii.
   Pula, od której zaczęliśmy, jest uważana za najstarsze miasto Chorwacji. Od V w p.n.e. tereny dzisiejszej Puli zamieszkiwali Ilirowie, aż do roku 177 p.n.e., kiedy to obszar ten zajęli Rzymianie. Od 43 r. Pula stała się kolonią rzymską (nazwaną Pietas Julia) i ważnym ośrodkiem administracyjnym i handlowym. W tym czasie miasto przeżywało okres świetności, czego dowodem są liczne zachowane budowle z tego okresu (amfiteatr, łuk triumfalny, świątynia Augusta). W 425 r. Pula została siedzibą biskupstwa. Po upadku Cesarstwa Rzymskiego Pula przeszła pod wpływy Bizancjum, a w 1334 została zajęta przez Republikę Wenecką. 
   Miasto ponownie odzyskało świetność w XIX w. Zbudowano stocznie, pierwsze zakłady przemysłowe, fortyfikacje, uruchomiono komunikację kolejową, a arystokracja zaczęła przyjeżdżać tu w celach rekreacyjnych. Pula stała się ważnym portem handlowym i wojskowym, a po 1866 r. główną bazą marynarki wojennej Austro-Węgier. Po I wojnie światowej całą Istrię wraz z Pulą ponownie zajęli Włosi. Po drugiej wojnie światowej zniszczone miasto przypadło Jugosławii, a po jej rozpadzie Chorwacji.
   Ponieważ uwielbiam włoskie miasteczka, a w Puli jest podobny klimat, wędrowałam uliczkami z ogromną przyjemnością. Byliśmy tam bardzo krótko, ale udało się obejrzeć najciekawsze miejsca.
   Zatrzymaliśmy się w okolicy przystani:
   Zwiedzanie miasta zaczęliśmy od Areny zbudowanej w I w. przez cesarza Wespazjana. Ma ona owalny kształt (105 m na 132 m), jest szóstym pod względem wielkości rzymskim amfiteatrem i jedną z najlepiej zachowanych budowli tego typu w EuropieAmfiteatr niegdyś mógł pomieścić ponad 23 tysiące widzów obserwujących walki gladiatorów. Obecnie jest miejscem festiwali, koncertów i spektakli operowych. Podziemia amfiteatru przeznaczono na wystawę na temat starożytnej uprawy winorośli i oliwek.









   Po wyjściu z Areny ruszyliśmy w stronę starówki, położonej nieco dalej na południe. Po drodze minęliśmy dwie stare bramy: Podwójną i Herkulesa, obie z I wieku. Niestety do znajdujących się za Podwójną Bramą obiektów (teatr rzymski i muzeum na zamku z XVII w.) nie można było podejść, co wyraźnie widać na zdjęciu:



   Po chwili dochodzimy do kolejnego ciekawego obiektu, Łuku Sergiuszaopierającego się o miejską bramę Porta Aurea, a wzniesionego na chwałę trzech członków tej rodziny, sprawujących wysokie funkcje państwowe. Obok znajduje się dom, w którym James Joyce uczył języka angielskiego. Dziś postać pisarza, wykonana z brązu, siedzi przy stole na małym tarasie kawiarni Uliks (Ulysses):








































 


 
Kierujemy się teraz bardziej na zachód, w stronę dawnego Forum. W tej części starówki po drugiej wojnie światowej, podczas usuwania gruzów w pobliżu kościoła św. Marii Formozy, odnaleziono wspaniałą mozaikę przedstawiającą mitologiczną scenę rozerwania Dirke. Mozaika, datowana na II lub III wiek, pokrywała podłogę centralnego pomieszczenia rzymskiego domu mieszkalnego. Z domu pozostało niewiele, natomiast sama mozaika jest bardzo dobrze zachowana:

   Kolejnym starożytnym zabytkiem jest Świątynia Oktawiana Augusta, poświęcona bogini Romie i Cesarzowi Augustowi, stojąca właśnie na dawnym Forum, będącym niegdyś sercem starożytnej Puli. Świątynię wybudowano pomiędzy 2 rokiem p.n.e. a 14 rokiem n.e. Przez wieki przeznaczenie świątyni się zmieniało – była to zarówno pogańska świątynia, kościół chrześcijański, spichlerz, a nawet muzeum kamiennych zabytków. Jest to monumentalna budowla, wsparta na czterech kolumnach. Aktualnie znajduje się w niej wystawa sztuki antycznej. Świątynię przed zburzeniem (ponieważ była miejscem pogańskiego kultu) ocaliło to, że pełniła też funkcję loggii miejskiej a później kościoła. Na placu stoi również budynek ratusza:







 Z Forum przechodzimy na Trg Svetog Tome, gdzie znajduje się Katedra Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, wybudowana w XV wieku na miejscu dawnej świątyni Jowisza i późniejszej chrześcijańskiej bazyliki. To w tym miejscu zbierali się chrześcijanie w czasie prześladowań w I-IV w n.e. We wnętrzu świątyni znajdują się antyczne kolumny, a ołtarz główny stanowi rzymski sarkofag z III wieku. W drugiej połowie XVII wieku wzniesiono dzwonnicę, do budowy której użyto bloków pochodzących z amfiteatru:





  I tak zatoczyliśmy prawie pełne koło i wróciliśmy na nabrzeże, gdzie czekał na nas autokar, gotowy do dalszej drogi. Następny przystanek mieliśmy w uroczym miasteczku Rovinj. 
 Historia Rovinja sięga VII wieku p.n.e., był wówczas osadą plemienia Ilirów. W 129 roku p.n.e. znalazł się pod panowaniem Imperium Rzymskiego. Rzymianie miasto nazywali Arupiunum albo Mons Rubineus, później Ruginium i w końcu Ruvinium. Zbudowano je na wyspie blisko wybrzeża. Dopiero w 1763 wyspę połączono z lądem zasypując cieśninę. W 856 było atakowane przez Słowian pod wodzą księcia Domagoja.  Po rozpadzie cesarstwa około V wieku Rovinj stał się częścią  Bizancjum. Od VI do VIII wieku należał do Egzarchatu Rawenny. Przez kolejne wieki miejscowość należała do Imperium Frankońskiegowładców feudalnych, patriarchy Akwilei, by w latach 1283–1797 wejść w skład Republiki Wenecji i otrzymać prawa miejskie (1531). Istniejące do dzisiaj mury miejskie, barokowa brama miejska zwana „Łukiem Balbi” (1680) i późno-renesansowa wieża zegarowa, pochodzą właśnie z okresu panowania WenecjiPo upadku Wenecjan i po czasach napoleońskich, Rovinj stał się częścią Cesarstwa Austriackiego, od 1920 do 1945 należał do Włoch, a po II wojnie światowej stał się częścią Jugosławii.
 Starówka Rovinja koncentruje się na stosunkowo niewielkiej powierzchni, na terenie cypla z niewielkim wzgórzem:


 Ograniczona przestrzeń doprowadziła do budowy wąskich budynków, ulic i małych placów miejskich. W obrębie starówki zobaczyć można sporo smukłych kamienic o różnokolorowych fasadach. Pomiędzy nimi wiją się naprawdę wąskie uliczki wspinające się ku szczytowi wzgórza:






   Najbardziej okazałym i charakterystycznym budynkiem w całym Rovinj jest katedra św. Eufemii, ulokowana na szczycie wzgórza. Ta barokowa świątynia ma 51 m długości 30 m szerokości. Posiada smukłą, wysoką dzwonnicę, na której szczycie stoi pomnik patronki. W kościele znajduje się sarkofag ze zwłokami świętej, a także dwa obrazy, z których jeden przedstawia męczeństwo św. Eufemii, a drugi - moment odnalezienia w morzu jej sarkofagu:










   Z okolic kościoła rozciąga się ładny widok na morze:


.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Berat - miasto okien

     Kolejny cudowny dzień w Albanii spędziliśmy w Beracie, jednym z dwóch albańskich miast - muzeów, które jest w całości wpisane na listę ...