Uxmal, kolejne dawne miasto Majów w stanie Jukatan, leży dość daleko od Cancun. Dzięki temu odwiedza je niewielu turystów, więc można bardziej się delektować pięknymi widokami. Niestety w naszym przypadku nie bardzo nam się to delektowanie udało. Mieliśmy jeszcze tego dnia przejechać prawie 600 kilometrów, więc nie mogliśmy w Uxmal spędzić tyle czasu, ile byśmy chcieli i obejrzeliśmy je bardzo pobieżnie. Ale i to wystarczyło, żeby się tym miejscem zachwycić.
Nazwa miasta pochodzi od słowa Oxmal, które oznacza "trzykrotnie budowany", ale zdaniem archeologów miasto było przebudowywane pięć razy. Powstały tu budowle w stylu architektonicznym Puuc, które wyróżniają się pięknymi zdobieniami i większą trwałością.
Na początek trochę historii. Cywilizacja Majów rozwijała się na terenie dzisiejszego południowego Meksyku i Gwatemali. W jej rozwoju wyróżniamy 3 okresy: okres preklasyczny (2 tys. lat p.n.e.–200 r. n.e.), okres klasyczny (200–900 r.) i okres postklasyczny (900–1492 r.)
Szczyt potęgi Uxmal przypada na późny okres
klasyczny. Według kronik majańskich miasto powstało ok. 500
roku n.e. i było zamieszkane przez kolejne pół tysiąca lat, chociaż dzięki
nielicznym śladom sądzi się, że pierwsi osadnicy przybyli tutaj około 800 r.
p.n.e. Z tego też okresu pochodzą niektóre platformy ze strefy mieszkalnej.
Początkowo głównym
zajęciem mieszkańców miasta było rolnictwo. Z czasem społeczność
wiejska zaczęła przekształcać się w centrum polityczno-administracyjno-religijne.
W Uxmal ukształtował się system polityczny w formie rządów teokratycznych, w
którym za pośrednictwem religii klasa rządząca zdominowała i zmonopolizowała
główne dziedziny życia społecznego i ekonomicznego mieszkańców. Władza była
dziedziczona przez dynastię, która objęła rządy pod koniec ostatniego stulecia
p.n.e. W Uxmal zamieszkiwało ponad 20.000 mieszkańców. Schyłkowy okres
historii miasta przypada na lata 1000 – 1200 n.e.
W drodze do rozległego zespołu budynków, zwanego Czworokątem Mniszek, mijamy liczne drobniejsze zabudowania. Tu już w pełni można podziwiać kunszt dawnych mistrzów stylu Puuc:
Czworokąt Mniszek
(Cuadrángulo de las Monjas), składający się z
74 pomieszczeń, mógł być kiedyś akademią wojskową, królewską szkołą lub
kompleksem pałacowym. Kompleks wzniesiony w całości na sztucznej platformie,
składa się z czterech budowli (pałaców), położonych na planie trapezu. Podobizny
długonosego Chaca zdobią fasady czterech odrębnych świątyń: Północnej, Wschodniej,
Południowej i Zachodniej, zwanej Świątynią Wenus (nazwa pochodzi od fryzu o
tematyce związanej z Gwiazdą Poranną). Nazwę tej strukturze nadali
Hiszpanie, gdyż małe pomieszczenia wokół głównego dziedzińca przypominały im
cele klasztorne.
Za Czworokątem Mniszek znajduje się Juego de Pelote, niewielkie boisko do rytualnej gry w piłkę, zaprojektowane na planie prostokąta o wymiarach 34 x 10 m. Na gładkich murach znajdują się kamienne pierścienie poryte hieroglificznymi inskrypcjami. Przy skarpach ograniczających boisko stały budowle spełniające funkcję trybun dla widzów. Przy przebudowie boiska wprowadzono nowy element zdobiący – rzeźbiony gzyms wokół boiska, przedstawiający Pierzastego Węża:
Dalej droga prowadzi do Pałacu Gubernatora (Palacio del Gobernador):
Jest to jeden z największych i najbardziej imponujących budynków w tym stanowisku archeologicznym, z szeregiem dziedzińców i pokoi, ozdobionych misternymi rzeźbami bogów i władców Majów. Powstał na platformie do której prowadzą schody. Składa się z trzech części: budowli środkowej o długości 55 metrów oraz dwóch skrzydeł każde o długości 15 metrów, połączonych z budynkiem głównym sklepieniem w formie łuków o wysokości 7 metrów. Zdaniem uczonych, jest to jedno z najdoskonalszych dzieł architektury prekolumbijskiej Ameryki. Dla rządzących elit był zarówno rezydencją, jak i ośrodkiem administracyjnym. Do 24 komnat wewnętrznych prowadzi 11 wejść od frontu, oraz po jednym w dwóch ścianach bocznych. Nad środkowym gzymsem przebiega fryz o wysokości 3 metrów, udekorowany maskami boga Chaca. Powyżej ciągnie się rząd ornamentów stylizowanych węży, które kiedyś oplatały cały budynek. Nad środkowym wejściem znajduje się rzeźba reliefowa przedstawiająca postać władcy miasta:
Stamtąd wracaliśmy już do wyjścia, mijając obiekty może nieco mniejsze, ale nie mniej interesujące. Spotkaliśmy też wygrzewające się w przedpołudniowym słońcu iguany:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz