poniedziałek, 13 marca 2023

Tejemnicze miasto Uxmal

    Uxmal, kolejne dawne miasto Majów w stanie Jukatan, leży dość daleko od Cancun. Dzięki temu odwiedza je niewielu turystów, więc można bardziej się delektować pięknymi widokami. Niestety w naszym przypadku nie bardzo nam się to delektowanie udało. Mieliśmy jeszcze tego dnia przejechać prawie 600 kilometrów, więc nie mogliśmy w Uxmal spędzić tyle czasu, ile byśmy chcieli i obejrzeliśmy je bardzo pobieżnie. Ale i to wystarczyło, żeby się tym miejscem zachwycić.

  Nazwa miasta pochodzi od słowa Oxmal, które oznacza "trzykrotnie budowany", ale zdaniem archeologów miasto było przebudowywane pięć razy. Powstały tu budowle w stylu architektonicznym Puuc, które wyróżniają się pięknymi zdobieniami i większą trwałością

   Na początek trochę historii. Cywilizacja Majów rozwijała się na terenie dzisiejszego południowego Meksyku i Gwatemali. W jej rozwoju wyróżniamy 3 okresy: okres preklasyczny (2 tys. lat p.n.e.–200 r. n.e.), okres klasyczny (200–900 r.) i okres postklasyczny (900–1492 r.)

    Szczyt potęgi Uxmal przypada na późny okres klasyczny. Według kronik majańskich miasto powstało ok. 500 roku n.e. i było zamieszkane przez kolejne pół tysiąca lat, chociaż dzięki nielicznym śladom sądzi się, że pierwsi osadnicy przybyli tutaj około 800 r. p.n.e. Z tego też okresu pochodzą niektóre platformy ze strefy mieszkalnej. 

   Początkowo głównym zajęciem mieszkańców miasta było rolnictwo.  Z czasem społeczność wiejska zaczęła przekształcać się  w centrum polityczno-administracyjno-religijne. W Uxmal ukształtował się system polityczny w formie rządów teokratycznych, w którym za pośrednictwem religii klasa rządząca zdominowała i zmonopolizowała główne dziedziny życia społecznego i ekonomicznego mieszkańców. Władza była dziedziczona przez dynastię, która objęła rządy pod koniec ostatniego stulecia p.n.e. W Uxmal zamieszkiwało ponad 20.000 mieszkańców. Schyłkowy okres historii miasta przypada na lata 1000 – 1200 n.e.

  Zwiedzanie rozpoczęliśmy od monumentalnej Piramidy Karła (Pirámide del Adivino) czyli piramidy schodkowej ze Świątynią Wróżbity (Czarownika). Usytuowana jest ona na owalnej platformie o wymiarach 35 m wys. i 53,5 m szer. Legenda głosi, że postawił ją podczas jednej nocy syn czarodziejki – karzeł, który wykluł się z jaja. W rzeczywistości na Świątynię Czarownika składa się 5 konstrukcji postawionych jedna na drugiej, które powstawały w wielu etapach na przestrzeni kilku stuleci. Elementy konstrukcji uległy zatarciu za wyjątkiem wejścia do Świątyni IV, ukształtowanego na podobieństwo otwartych ust maski boga Chaca. Dawniej cała  Świątynia była pomalowana na kolor czerwony, natomiast poszczególne detale na kolor niebieski, żółty i czarny. Tynki i farba uległa erozji pokazując ukryty pod nim wapień:








   W drodze do 
rozległego zespołu budynków, zwanego Czworokątem Mniszek, mijamy liczne drobniejsze zabudowania. Tu już w pełni można podziwiać kunszt dawnych mistrzów stylu Puuc:



      Czworokąt Mniszek (Cuadrángulo de las Monjas), składający się z 74 pomieszczeń, mógł być kiedyś akademią wojskową, królewską szkołą lub kompleksem pałacowym. Kompleks wzniesiony w całości na sztucznej platformie, składa się z czterech budowli (pałaców), położonych na planie trapezu. Podobizny długonosego Chaca zdobią fasady czterech odrębnych świątyń: Północnej, Wschodniej, Południowej i Zachodniej, zwanej Świątynią Wenus (nazwa pochodzi od fryzu o tematyce związanej z Gwiazdą Poranną). Nazwę tej strukturze nadali Hiszpanie, gdyż małe pomieszczenia wokół głównego dziedzińca przypominały im cele klasztorne.
















   Za Czworokątem Mniszek znajduje się Juego de Pelote, niewielkie boisko do rytualnej gry w piłkę, zaprojektowane na planie prostokąta o wymiarach 34 x 10 m. Na gładkich murach znajdują się kamienne pierścienie poryte hieroglificznymi inskrypcjami. Przy skarpach ograniczających boisko stały budowle spełniające funkcję trybun dla widzów. Przy przebudowie boiska wprowadzono nowy element zdobiący – rzeźbiony gzyms wokół boiska, przedstawiający Pierzastego Węża:



   Dalej droga prowadzi do Pałacu Gubernatora (Palacio del Gobernador):



 Jest to jeden z największych i najbardziej imponujących budynków w tym stanowisku archeologicznym, z szeregiem dziedzińców i pokoi, ozdobionych misternymi rzeźbami bogów i władców Majów. Powstał na platformie do której prowadzą schody. Składa się z trzech części: budowli środkowej o długości  55 metrów oraz dwóch skrzydeł każde o długości 15 metrów, połączonych z budynkiem głównym sklepieniem w formie łuków o wysokości 7 metrów. Zdaniem uczonych, jest to jedno z najdoskonalszych dzieł architektury prekolumbijskiej Ameryki. Dla rządzących elit był zarówno rezydencją, jak i ośrodkiem administracyjnym. Do 24 komnat wewnętrznych prowadzi 11 wejść od frontu, oraz po jednym  w dwóch ścianach bocznych. Nad środkowym gzymsem przebiega fryz o wysokości 3 metrów, udekorowany maskami boga Chaca. Powyżej ciągnie się rząd ornamentów stylizowanych węży, które kiedyś oplatały cały budynek. Nad środkowym wejściem znajduje się rzeźba reliefowa przedstawiająca postać władcy miasta:




        Platforma Jaguara (Plataforma de los Jaguares) znajduje się przed Pałacem Gubernatora. To niewielka platforma, na której stoi rzeźba dwugłowego jaguara, wyrytego z pojedynczego bloku skalnego.  Rzeźba ta mogła być królewskim tronem. Postać Jaguara kojarzona jest z przywódcami i królami:


   Plac przed pałacem jest znakomitym punktem widokowym, z którego można podziwiać prawie całe Uxmal: 



   W bezposrednim sąsiedztwie pałacu można obejrzeć jeszcze jeden ciekawy obiekt. Wielka Piramida (La Gran Pirámide) to dziewięciopoziomowa konstrukcja o wysokości 32 metrów. Na jej szczycie nie znajdowała się Świątynia, lecz czworoboczny pawilon o charakterze pałacowym. Na najwyższym jej poziomie zachowały się dekoracje w stylu Puuc jak: maski, kratownice, meandry oraz wyobrażenie papug i kwiatów. Papugi u Majów były kojarzone z ogniem, należy więc przypuszczać że była to Świątynia Słońca:

   Stamtąd wracaliśmy już do wyjścia, mijając obiekty może nieco mniejsze, ale nie mniej interesujące. Spotkaliśmy też wygrzewające się w przedpołudniowym słońcu iguany:







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Berat - miasto okien

     Kolejny cudowny dzień w Albanii spędziliśmy w Beracie, jednym z dwóch albańskich miast - muzeów, które jest w całości wpisane na listę ...