niedziela, 24 września 2023

Wokół zamku w Sirmione

   Na południowym skraju jeziora Garda wcina się w wody jeziora wąski cypel, który w najwęższym miejscu nie przekracza 100 m szerokości, podczas gdy jego długość wynosi ponad 3 km. Jadąc główną drogą widzieliśmy wody jeziora po lewej i prawej stronie, aż w pewnym momencie półwysep zwęził się do szerokości mostu. A za nim zaczyna się historyczne centrum najciekawszego miasteczka w czasie naszej podróży, a most jest do niego jedynym wejściem i jedyną drogą dojazdową:


  Sirmione, bo o nim mowa, jest miejscem pełnym skarbów. To zabytki starożytnego Rzymu, ale również średniowieczne i jeszcze późniejsze, to uliczki pełne kolorowych budynków, bram, kościołów i innych zakamarków typowych dla średniowiecznej zabudowy. To również luksusowe hotele z własnymi basenami termalnymi, plaże, wille, parki z mnóstwem kwiatów i pnącza zdobiące domy. I w końcu - otoczony wodą wspaniały zamek Scaligero. 

   Dotarliśmy tam w niedzielę ok. godziny 10 i zaraz po wejściu na teren starówki oddzieliliśmy się od naszej grupy, aby pójść do kościoła Santa Maria Maggiore na mszę o 10:30. Reszta miała zwiedzić miasteczko i wybrać się na plażę. Nasz plan miał, jak się potem okazało, pewne nieprzewidziane zalety. Ale to później...

Kościół parafialny, znany też jako Santa Maria della Neve, został zbudowany w XV w., aby zastąpił istniejący wcześniej kościół S. Martino in Castro (udokumentowany od VII wieku). Jest ciekawy ze względu na swoją gotycką bryłę i XV-wieczne freski w środku:








Po wyjściu z kościoła skierowaliśmy się w stronę Piazza Castello:






Mieliśmy od razu gonić zwiedzającą grupę, ale stwierdziliśmy, że damy sobie radę sami później, a teraz, skoro jesteśmy w tym miejscu, lepiej najpierw wejść na zamek. I była to dobra decyzja, ponieważ okazało się, że w niedziele jest czynny tylko do 12:45 i później już by to nie było możliwe. W efekcie tylko my byliśmy w środku, reszta grupy dotarła pod zamek już po jego zamknięciu i nie udało im się wejść. Przy okazji wspomnę, że była to pierwsza niedziela miesiąca i wstęp był darmowy.

Zamek Castello Scaligero powstał w XIV wieku. Prezentuje się niezwykle malowniczo z każdej strony, ale szczególnie od portu przy parkingach i od strony jeziora:







Wejście znajduje się od strony Placu Castello, na który warto potem zerknąć z wieży:


    W środku można sobie pochodzić po murach, ale największą atrakcją jest wieża i wspaniałe widoki, jakie z niej można oglądać. Ciekawy jest też zamkowy port, otoczony murami. Jeśli dodamy do tego fosę i jezioro, to faktycznie jest to "zamek na wodzie", jak go niektórzy nazywają: 












    Tuż przy bramie do miasta, przyklejony do niej, stoi maleńki kościółek św. Anny - Chiesa di Sant'Anna della Rocca. Zbudowany został około 1300 roku jako kaplica Modonna del Ponte, pierwotnie dla straży i ich kapitana. Z zewnątrz niczym się nie wyróżnia. Bryła kościoła powstała w XVII wieku jako nowa nawa ze sklepieniem kolebkowym i ta część również w środku nie zachwyca. Dopiero jeśli spojrzymy głębiej, w stronę ołtarza, ukaże nam się całe piękno tej świątyni. Prezbiterium ozdobiono sklepieniem krzyżowym w XV w., a freski pochodzą z wieku XVI. Ołtarz i reliefowe sztukaterie są barokowe, starszy jest jedynie fragment fresku Madonny z Dzieciątkiem nieznanego artysty z XIV wieku, wmurowany w ołtarz:









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Berat - miasto okien

     Kolejny cudowny dzień w Albanii spędziliśmy w Beracie, jednym z dwóch albańskich miast - muzeów, które jest w całości wpisane na listę ...