poniedziałek, 10 marca 2025

Nerja - pora relaksu

   Po wyjeździe z Grenady przejeżdżaliśmy wśród majestatycznych gór Sierra Nevada. Po drodze zatrzymaliśmy się w Lanjaron na krótki posiłek. Wprawdzie miejscowość słynie z wód leczniczych i mieści okazałe uzdrowisko, ale na dłuższy spacer nie było czasu. Natomiast degustacja się udała, jak również zakupy prezentów w postaci lokalnych wyrobów: wędlin, serów i win:









   Po podróży, trwającej ponad 1,5 godz., dotarliśmy do słynnej jaskini Cueva de Nerja. Kompleks liczy łącznie 7219 m długości, i składa się z położonych na trzech poziomach galerii, przy różnicy poziomów pomiędzy poszczególnymi partiami dochodzącej do 68 m. Wykopaliska dostarczyły licznych znalezisk kamiennych i kościanych narzędzi oraz ceramiki. Jaskinia była zasiedlona przez ludzi od ok. 25 tys. lat p.n.e., początkowo jedynie epizodycznie, a od ok. 21 tys. lat p.n.e. osadnictwo przyjęło charakter stały. W jaskini występuje ciekawa szata naciekowa z największym stalagnatem na świecie, który mierzy 32 metry wysokości, a jego podstawa to ponad 90 metrów kwadratowych. Tak pokaźne rozmiary sprawiły, że obiekt ten został wpisany do Księgi Rekordów Guinessa, jako największa kolumna skalna na świecie:
















    Nerja to kolejne na naszej trasie "białe miasteczko" hiszpańskiej Andaluzji, położone na wybrzeżu u stóp gór Sierra de Tejeda. Ma niewielu mieszkańców, ledwie 20 000, ale za sprawą turystów nawet poza sezonem jest tu dość tłoczno, bo to przecież Costa del Sol. 

   Jak cała Andaluzja, także Nerja nosi liczne ślady zawiłej historii. Obszary te były zamieszkiwane od czasów prehistorycznych, o czym świadczą naskalne malowidła w jaskini, nazywanej „prehistoryczną katedrą”. Później teren należał do Rzymu i Maurów nosząc nazwę Narixa. O wielokulturowości regionu, czyli przeplataniu się na przestrzeni wieków wpływów arabskich, żydowskich i chrześcijańskich, świadczy coroczna fiesta - Festiwal Trzech Kultur.

   Starówka miasta Nerja charakteryzuje się popularną na południu Hiszpanii białą zabudową, która skutecznie odbija promienie słoneczne, obniżając temperaturę w budynkach. Znajdziemy tu kościół El Salvador (Iglesia El Salvador)który zwraca uwagę mieszanką stylów architektonicznych – neoklasycystycznego oraz barokowego. Wynika to z faktu, że chociaż główny gmach powstał w 1697 roku, to ostatnie dobudowy miały miejsce 300 lat później:



     W centrum miasta znajduje się deptak, połączony z jedną z największych atrakcji Nerji, zwaną Balcon de Europa. Jest to punkt widokowy w miejscu, gdzie w IX wieku znajdowała się twierdza, a w XVI wieku zamek Castillo Bajo. Teraz stoi tam działo i pomnik Alfonsa XII:




 
Z tarasu pięknie widać ścieżkę wzdłuż wysokich klifów, ale nie musimy tylko oglądać jej z góry, można też tam zejść i pospacerować: 





 Deptak, place i białe uliczki, pełne klimatycznych, obleganych nawet poza sezonem, kawiarenek, restauracji i sklepików, również tworzą doskonałą przestrzeń do relaksu:











       Ale nad morzem jest najprzyjemniej:

      To było już nasze pożegnanie z Andaluzją, ponieważ następnego dnia zaraz po śniadaniu ruszaliśmy na lotnisko.


Rankapur i biała świątynia

   Ósmego dnia rano wyruszyliśmy z Dżodhpuru na południe, w stronę Udajpuru. Po drodze zatrzymaliśmy się w Rankapur, aby zwiedzić  Świątynię...