Po zakończeniu naszej poprzedniej wyprawy do Werony pożegnaliśmy się z Włochami w Bergamo. Najpierw jednak zjedliśmy po obowiązkowej porcji casoncelli alla Bergamasca w tej samej restauracji, co zwykle, przy Viale Papa Giovanni XXIII. Kupiliśmy też kolejne dwa opakowania, żeby zjeść je potem w domu z boczkiem i szałwią z ogródka:
Nie minęły nawet dwa miesiące od tamego dnia dnia, gdy ruszyliśmy znowu do Veneto, jak to zapowiadałam TUTAJ.
Tym razem mieliśmy się zatrzymać na 7 nocy w Spiazzi, na wschodnim zboczu masywu Monte Baldo, w hotelu Corona (ten żółty na zdjęciu) i stąd odbywać wycieczki w kolejnych dniach:
Natomiast najważniejsze miejsce i chlubę Piazzi, czyli Sanktuarium Madonna della Corona, odwiedziliśmy w pierwszy wieczór, zaraz po przyjeździe. Od miasteczka schodzi się w dół wijącą się serpentynami drogą, po której jeździ busik komunikacji publicznej, można też zakola przeciąć skrótem lub schodami. Warto jednak przejść całą drogę ze względu na rozmieszczone tam nietypowe stacje drogi krzyżowej:
Na jednym z zakrętów asfaltowej drogi, przy przystanku autobusowym, jest znakomity punkt widokowy na okolice, a przede wszystkim na samo sanktuarium, które wygląda, jak gdyby się utrzymywało na skale wbrew prawu grawitacji:
Z bliska wrażenie jest już nieco mniejsze, ale na pewno jest to miejsce, które warto zobaczyć i poznać jego ciekawą historię. Średniowieczne dokumenty pokazują, że już w X w. w rejonie żyli pustelnicy z opactwa San Zeno w Weronie, a co najmniej od połowy XIII wieku istniały tu klasztor oraz kaplica pod wezwaniem Santa Maria di Montebaldo, dostępne tylko za pośrednictwem wąskiej i niebezpiecznej ścieżki w skałach. Obecny kościół pochodzi z XVII wieku, a pod koniec XIX w. został powiększony i wyposażony w nową fasadę w stylu neogotyckim, wykończoną marmurem:
Legenda głosi, że w 1522 r. znajdująca się tu rzeźba została przeniesiona z wyspy Rodos przez anioły. Kamienna Grupa Piety, czczona później jako Madonna della Corona, wydaje się jednak pochodzić z tego rejonu. Posąg ma 70 cm wysokości, 56 cm szerokości i 25 cm głębokości i jest wykonany z malowanego lokalnego kamienia. Istnieją dowody, że został podarowany sanktuarium w 1432 r. przez Lodovico Castelbarco z Rovereto:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz