wtorek, 31 lipca 2018

Florencja na pierwszy rzut oka

    Tytuł notki odnosi się do faktu, że opis wycieczki będę musiała podzielić na części. Nie jest to raczej zapowiedź ponownej wizyty we Florencji, chociaż u mnie niczego nie można całkiem wykluczyć.

   Na dwa dni przed wyjazdem wykupiłam objazdowo - pobytową wycieczkę Itaki o nazwie "Słoneczny Adriatyk". Program miał takie zalety, że zawierał kilka fajnych "gotowców", a ponadto dawał sporo czasu na własne pomysły. Przylecieliśmy do Bolonii ok. 23:00, a godzinie 3:10 nad ranem dotarliśmy do hotelu Casa Rossa w Montecatini Terme (strajk na lotnisku i związane z tym długie czekanie na bagaże, potem 2-godzinna jazda autokarem). Stamtąd, po wczesnym śniadanku, ruszyliśmy na podbój stolicy Toskanii.

   Florencja mnie zmęczyła i wcale nie zachwyciła. Tak, wiem, to nie jej wina. Po prostu chybiony był pomysł, by wstępne rozejrzenie się po toskańskiej stolicy zorganizować sobie w takiej właśnie formie. Sam środek wakacji i pobyt trwający ledwie 3,5 godziny, w dodatku po nieprzespanej nocy - to nie miało prawa się udać. Nie mogę powiedzieć, żeby mi się tak całkiem nie podobało, ale trudno docenić piękno miasta, gdy forma wycieczki wymusza ograniczenie się do bardzo pobieżnego obejrzenia kilku najważniejszych obiektów, a na ulicach panuje ogromny ścisk i gwar:

Tłumy we Florencji

   Być może dam Florencji kolejną szansę, jadąc tam poza sezonem i na dłużej. Niekoniecznie na bardzo długo, aż taką miłośniczką renesansu nie jestem, ale powiedzmy na 2 - 3 dni. Może na przykład przy okazji tygodniowego pobytu w Toskanii? Na razie jednak nasyciłam się włoskimi miastami i trochę sobie odpuszczę, co najmniej do przyszłego roku ;-)

  Mimo tych wszystkich moich zastrzeżeń co do organizacji, jednak sporo we Florencji widziałam i spróbuję rzetelnie to opisać, więc pewnie notek będzie co najmniej dwie, co by uzasadniało tytuł niniejszej...   

  No, ale do rzeczy. Na wstępie musi być mały zarys dziejów Florencji. Jeśli ktoś byłby bardziej zainteresowany historią tego miasta, łatwo znajdzie szersze opracowanie tematu w licznych publikacjach, również internetowych, więc nie ma potrzeby wszystkiego tu opisywać. A oto historia Florencji w pigułce: Miasto założone przez Etrusków, przebudowane przez Rzymian, w kolejnych latach wielokrotnie przechodziło z rąk do rąk, by wreszcie w pierwszej połowie XV wieku poddać się władzy Medyceuszy, którym zawdzięcza złote lata swojego rozwoju. Rządy rodu Medici trwały (z przerwami) do 1737 roku. To wtedy przeprowadzali tu swoje eksperymenty Leonardo da Vinci i Galileusz, tworzyli najwięksi mistrzowie: Giotto, Botticelli i Michał Anioł. W kolejnych wiekach Florencja była podbijana przez Francję (która ogłosiła tutaj republikę), a następnie przez Austrię. W XIX wieku stała się częścią Zjednoczonego Królestwa Włoch, a nawet przez pięć lat była jego stolicą. Florentyńczycy chcieli szybko wkroczyć w nowe czasy budując szerokie ulice, wielkie place i nowe domy. Niestety nowe inwestycje przyczyniły się do zniszczenia wielu średniowiecznych zabytków miasta. Również wielka powódź, która w 1966 roku nawiedziła  Florencję, zalała wiele cennych zabytków. 

   Do centrum miasta dotarliśmy z przystanku nad rzeką Arno, mijając Florencką Centralną Bibliotekę Narodową:

Florencja, nad rzeką Arno 1

Florencja, nad rzeką Arno 2

Florencja, nad rzeką Arno 3

Florencja, nad rzeką Arno - biblioteka

   Planowe zwiedzanie rozpoczęliśmy od Bazyliki Świętego Krzyża (Santa Croce), jednej z najważniejszych świątyń franciszkańskich we Włoszech. Najprawdopodobniej została zaprojektowana przez Arnolfo di Cambio, kierującego budową od chwili jej rozpoczęcia. Budowa trwała od 1294 do 1442 roku, rok później kościół został konsekrowany przez papieża Eugeniusza IV. Typowa dla florenckich kościołów neogotycka fasada, zwieńczona trzema tympanonami,  została zaprojektowana przez N. Matasa w XIX wieku:

Florencja, Bazylika Świętego Krzyża (Santa Croce) 1

Florencja, Bazylika Świętego Krzyża (Santa Croce) 2

Florencja, Bazylika Świętego Krzyża (Santa Croce) 3

   Trójnawowa gotycka konstrukcja powstała na planie krzyża egipskiego (w kształcie litery T). Nawy oddzielają od siebie rzędy ośmiobocznych filarów, połączonych ostrymi łukami. Ściany zdobią piękne freski, a okna - witraże z końca XIV wieku. W nawie środkowej, po prawej stronie, znajduje się piętnastowieczna ambona Benedetta da Maiano:

Florencja, Bazylika Świętego Krzyża (Santa Croce) 4

Florencja, Bazylika Świętego Krzyża (Santa Croce) 6

Florencja, Bazylika Świętego Krzyża (Santa Croce) 5

Florencja, Bazylika Świętego Krzyża (Santa Croce) 7

Florencja, Bazylika Świętego Krzyża (Santa Croce) 8

   Na przedłużeniu nawy głównej widać Główną Kaplicę (Capella Maggiore) z freskami przedstawiającymi legendę o Św. Krzyżu, namalowanymi przez Agnola Gaddiego w 1380. Nad poliptykiem z Madonną i świętymi, wykonanym według projektu Geriniego, umieszczony został krucyfiks według szkoły Giotta:

Florencja, Bazylika Świętego Krzyża (Santa Croce) 9

   Do nawy poprzecznej przylegają liczne kaplice. Wśród nich kaplica Peruzzich i Bardich z freskami Giotta, przedstawiającymi życie św. Jana Ewangelisty i św. Franciszka z Asyżu. Aktualnie trwają prace renowacyjne, więc trudno tam zajrzeć. Natomiast panel z ołtarza, przedstawiający św. Franciszka i 20 historii z jego życia, ustawiono przed Capella Maggiore, więc można obejrzeć go z bliska:

Florencja, Bazylika Santa Croce, kaplica Bardich 1

Florencja, Bazylika Santa Croce, kaplica Bardich 2

Florencja, Bazylika Santa Croce, kaplica Bardich 3

Florencja, Bazylika Santa Croce, ołtarz z kaplicy Bardich

   Kościół stał się miejscem spoczynku wielu osobistości Florencji. Z tego powodu nazywany jest często florenckim Panteonem. Spoczywają tutaj (kolejno 4 pierwsze zdjęcia): Michał Anioł, Galileusz, Niccolo Machiavelli, Gioacchino Rossini (19 lat po śmierci zwłoki kompozytora zostały przewiezione z Paryża), ale również inne nagrobki są godne uwagi:

Florencja, grobowce w Santa Croce - Michał Anioł

Florencja, grobowce w Santa Croce - Galileusz

Florencja, grobowce w Santa Croce - Machiavelli

Florencja, grobowce w Santa Croce - Rossini

Florencja, grobowce w Santa Croce - Rossini

Florencja, grobowce w Santa Croce 1

Florencja, grobowce w Santa Croce 2

   Jest tu również grobowiec (cenotaf) Dantego Alighieri, ale poeta pochowany jest gdzie indziej, w Rawennie, o czym jeszcze napiszę później. Na placu przed bazyliką stoi pomnik poety:

Florencja, pusty grobowiec Dantego Alighieri

Florencja, pomnik Dantego Alighieri

  Po prawej stronie kościoła znajdują się krużganki klasztoru Braci Mniejszych, przylegająca do nich kaplica Pazzich oraz Muzeum Kościoła Santa Croce:

Florencja, Santa Croce, klasztor Braci Mniejszych 1

Florencja, Santa Croce, klasztor Braci Mniejszych 2

Florencja, Santa Croce, klasztor Braci Mniejszych 3

Florencja, Santa Croce, klasztor Braci Mniejszych 4

Florencja, Santa Croce, klasztor Braci Mniejszych 5

   Plac przed kościołem oczywiście nosi miano Piazza di Santa Croce. Nie jest to specjalnie ciekawe miejsce, ale warto zwrócić uwagę na dwa obiekty - ozdobiony freskami Palazzo Antellesi i fontannę Pietro z 1673, sygnowaną przez Maria Bardiego. Na ostatnim zdjęciu, nad napisem "Vittorio", widać tabliczkę, oznaczającą poziom wody podczas pamiętnej powodzi w 1966 roku:

Florencja, Piazza di Santa Croce 1

Florencja, Piazza di Santa Croce 2

Florencja, Piazza di Santa Croce 3

Florencja, Piazza di Santa Croce 4

   Dalej ulica Borgo dei Greci prowadzi w kierunku zachodnim na Piazza di San Firenze z barokowym kompleksem o tej samej nazwie. Zawiera on m. in. kościół San Fiorenzo, zwany też San Firenze, o historii sięgającej XII wieku. W tle widać Palazzo del Bargello i jego wieżę:

Florencja, Piazza di San Firenze 1

Florencja, Piazza di San Firenze 2

Florencja, Piazza di San Firenze 3

Florencja, Piazza di San Firenze 4

Florencja, Piazza di San Firenze 5

   Stamtąd docieramy do głównego placu miasta - Piazza della Signoria - z Pallazzo Vecchio i otaczającymi go pomnikami i rzeźbami, tworzącymi jedyną w swoim rodzaju galerię sztuki na otwartej przestrzeni. Ale to już pozostawię na kolejny wpis. Chyba jak na notkę o bardzo krótkiej wycieczce, która mi się w dodatku niezbyt podobała, trochę się za bardzo rozpędziłam ;-)

poniedziałek, 9 lipca 2018

I jeszcze raz Bergamo

 Dzisiejszy wpis jest o tyle wyjątkowy, że zawiera prawie same nowości. Opisy miejsc, których nie oglądałam z różnych powodów w czasie ubiegłorocznego pobytu w Bergamo, choć spacerowałam tymi samymi ulicami. Zeszłoroczne spacery opisane są TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ  można więc sprawdzić, czym się różniły.

Z Konwentu św. Franciszka ulicą Via Solata dochodzimy do Mercato del Fieno (Rynek Sienny?), placu z charakterystycznymi budynkami, znanymi jako "Trzy Wieże":

Bergamo, Mercato del Fieno i Trzy Wieże

Naprzeciw nich znajduje się klimatyczna mała restauracja o takiej właśnie nazwie ("Tre Torri"), prowadzona przez dwóch Włochów, nie mówiących ani słowa po angielsku. Ale kartę dań w wersji angielskiej mają, resztę też da się ustalić. A radość na twarzy starszego człowieka, gdy udało mi się sklecić prośbę: "Il conto, per favore" - bezcenna. Byłam tam rok temu, zachwyciłam się, więc przyprowadziłam też Anię. Ze Zbyszkiem siedzieliśmy w ogródku, w którym żywopłot i pnącza oddzielały nas od wszelkich widoków, a teraz zajęłyśmy stolik w środku i to był bardzo dobry wybór. Nastrojowo, przytulnie, a karmią tu bardzo smacznie i w przyzwoitych cenach (moje ukochane casoncelli alla bergamasca za 10 €):

Bergamo, restauracja Tres Torres 1

Bergamo, restauracja Tres Torres 2

Bergamo, restauracja Tres Torres 3

Bergamo, restauracja Tres Torres 4

Bergamo, restauracja Tres Torres 5

Bergamo, restauracja Tres Torres 6

Z Rynku od razu skręciłyśmy w dół ulicami Via S. Lorenzo i Via della Boccola do kościoła San Lorenzo:

Bergamo, kościół San Lorenzo 1

Bergamo, kościół San Lorenzo 2

Kościół był niestety zamknięty, ale za to można było wejść do podziemi z Fontanną Lantro, co nie było możliwe rok temu. Wejścia pilnował znudzony młodzieniec, który się nieco ożywił na nasz widok. W swoim zeszyciku odnotował wizytę turystów. Zauważyłam, że nie byłyśmy pierwsze tego dnia, wcześniej już kilka (!) osób odwiedziło to miejsce. Równocześnie z nami nie było jednak nikogo.

Udostępniony do zwiedzania obiekt to duża cysterna, o pojemności ok. 400 metrów sześciennych, gromadząca wodę z dwóch źródeł - Lantro i San Francesco. Okoliczni mieszkańcy czerpali tu wodę dla domowego użytku od średniowiecza aż po rok 1960, choć pod koniec tylko do mycia budynków czy podlewania ogrodów, ponieważ pod koniec XIX wieku zbudowano wodociąg:

Bergamo, Fontanna Lantro 1

Bergamo, Fontanna Lantro 2

Bergamo, Fontanna Lantro 3

Bergamo, Fontanna Lantro 4

W pobliżu pięknie kwitły mimozy i hortensje:

Bergamo, okolice kościoła San Lorenzo 1

Bergamo, okolice kościoła San Lorenzo 2

Bergamo, okolice kościoła San Lorenzo 3

Wyszłyśmy stamtąd w górę na Via Gombito, a dalej w lewo do Piazza Mercato. Tam skręciłyśmy w Via Dionizetti, z zamiarem obejrzenia jednego z najciekawszych budynków w Citta Alta - tzw. Domu Fogaccia albo Domu Archiprezbitera (casa dell'Arciprete), pochodzącego z 1520 roku, a mieszczącego obecnie uniwersytecki Wydział Języków Obcych i Literatury, z pięknymi freskami na suficie. Oglądałam je w zeszłym roku i chciałam pokazać Ani, w dodatku myślałam, żeby może wejść głębiej i dotrzeć do tarasu, widocznego z ulicy S.Giacomo. Niestety z racji niedzieli budynek był zamknięty. Dla odmiany otwarty był inny pałac, mieszczący się tuż za rogiem z lewej strony - Palazzo Terzi. Była tam jakaś wystawa współczesnego malarstwa, ale weszłyśmy głównie po to, aby obejrzeć sam pałac. Bilety były po 8 € od osoby i sama pewnie bym stamtąd uciekła, ale że córka lubi oglądać różne wnętrza, więc ku wyraźnemu zdumieniu urzędującego tam młodego człowieka ruszyłyśmy na pokoje:

Bergamo, plac przed Palazzo Terzi

Bergamo, Palazzo Terzi 3

Bergamo, Palazzo Terzi 4

Bergamo, Palazzo Terzi - wnętrza 1

Bergamo, Palazzo Terzi - wnętrza 2

Bergamo, Palazzo Terzi - wnętrza 3

Bergamo, Palazzo Terzi - wnętrza 4

Bergamo, Palazzo Terzi - wnętrza 5

Bergamo, Palazzo Terzi - wnętrza 6

Bergamo, Palazzo Terzi - wnętrza 7

Bergamo, Palazzo Terzi - wnętrza 8

Bergamo, Palazzo Terzi - wnętrza 9

Bergamo, Palazzo Terzi - wnętrza 10

Bergamo, Palazzo Terzi - wnętrza 11

Bergamo, Palazzo Terzi - wnętrza 12

Bergamo, Palazzo Terzi - wnętrza 13

Bergamo, Palazzo Terzi - wnętrza 14

Byłyśmy też na tarasie, z którego widać ulicę S. Giacomo, a po lewej stronie tarasy Palazzo Scotti i Domu Archiprezbitera, więc cel prawie został osiągnięty:

Bergamo, Palazzo Terzi 5

Bergamo, Palazzo Terzi - widok z tarasu

Cały czas trzymając się z dala od najludniejszych miejsc, zeszłyśmy w okolice Bramy Świętego Jakuba, chyba najładniejszej ze wszystkich miejskich bram, gdzie na białym portalu widnieją weneckie lwy św. Marka. Brama prezentuje się najlepiej od strony zewnętrznej. Droga do niej, obecnie używana wyłącznie przez pieszych, biegnie górą, podparta łukowymi wzmocnieniami. Widoki stąd są równie ładne, jak oglądane wcześniej,  a najbliższa okolica jest popularnym miejscem spacerów. Wyjątkowo malownicze miejsce:

Bergamo, Brama Świętego Jakuba

Bergamo, okolice Bramy Świętego Jakuba 1

Bergamo, okolice Bramy Świętego Jakuba 2

Bergamo, okolice Bramy Świętego Jakuba 3

Bergamo, okolice Bramy Świętego Jakuba 4

Po krótkim odpoczynku ruszyłyśmy w dalszą drogę przez Via Lorenzino i Via Simone Mayr, dalej schodkami przez Via Rosate, aż dotarłyśmy do Piazzetta Luigi Angelini. Znalazłyśmy tam kolejny obiekt historyczny - Lavatoio di Via Lupo. Jest to dawna pralnia, zbudowana w 1891 roku dla okolicznych mieszkańców, by zrekompensować im brak bieżącej wody w domach. Zastosowany tu system doprowadzenia wody i odpływu ścieków był jak na owe czasy bardzo nowoczesny. Podzielony na sekcje zbiornik wykonano z marmuru i przykryto zdobionym żeliwnym dachem:

Bergamo, Lavatoio di Via Lupo 1

Bergamo, Lavatoio di Via Lupo 2

Bergamo, Lavatoio di Via Lupo 3

Skwer wokół pralni to sympatyczne miejsce do odpoczynku, ciche i spokojne, choć ledwie kilka metrów dzieli go od wieży Gombito i gwarnego deptaka:

Bergamo, Piazzetta Luigi Angelini 1

Bergamo, Piazzetta Luigi Angelini 2

Bergamo, Piazzetta Luigi Angelini 3

Bergamo, Piazzetta Luigi Angelini 4

Na Piazza Vecchia można stąd przejść bezpośrednio przez bramę z płaskorzeźbą świętego Wincentego:

Bergamo, Piazzetta Luigi Angelini 5

Bergamo, Piazzetta Luigi Angelini 6

Bergamo, Piazzetta Luigi Angelini 7

Bergamo, Piazza Vecchia

Jeszcze ostatnie spojrzenie na Palazzo della Raggione, katedrę i bazylikę, spacer zatłoczoną Via Gombito do stacji Funicolare i nieuchronnie nadszedł czas na pożegnanie Bergamo. Pozostał powrót na Bonomelli po walizki, ostatni przejazd "jedynką" na lotnisko i... koniec wycieczki. Ale ja tu jeszcze wrócę!

Ochryda - klejnot Macedonii Północnej

    Przy okazji zwiedzania Albanii udało mi się spełnić jedno z moich marzeń. Kiedy przejeżdżałam przez Macedonię kilka lat temu i zwiedzała...