Jedenasty dzień zwiedzania Gruzji zaczęliśmy od lenistwa na naszej plaży w Gonio. W ogóle od tego momentu miało być wypoczynkowo, codziennie plaża, bez zwiedzania. Ale to przecież nie z tą ekipą! Zaraz się pojawiły propozycje dodatkowych wycieczek na kolejne dni. Trochę sobie jednak odpoczęliśmy, chociaż ten rodzaj plaży relaksowi nie sprzyja. Za to czyściej i spokojniej, niż w Ureki. Kto chciał się dłużej poopalać, mógł wziąć leżak, ale odpłatnie, więc na krótko się nie opłacało:
Po południu ruszyliśmy zwiedzać Batumi. Zaczęliśmy od tureckiej dzielnicy i to jest na pewno miejsce, do którego chętnie bym wróciła. Uwielbiam klimat tureckich miasteczek. Na zdjęciach Centralny Meczet Batumi, Batumi Piazza, cerkiew św. Mikołaja na skraju dzielnicy, wąskie uliczki pełne restauracji i kawiarenek:
Spacer kontynuowaliśmy wzdłuż nabrzeża, najpierw z grupą, potem już indywidualnie. Zaczęliśmy od portu, potem minęliśmy słynną Fontannę Czaczy (niestety już nie płynie w niej ten wspaniały trunek) i dotarliśmy do 8 - metrowej stalowej rzeźby Ali i Nino, autorstwa Tamar Kwesitadze. Obie figury obracają się w taki sposób, że zbliżają się do siebie, przenikają na drugą stronę i ponownie oddalają. Ali i Nino są bohaterami słynnej powieści azerbejdżańskiego pisarza Kurbana Saida, opowiadającej o tragicznej historii muzułmańskiego chłopca Ali i gruzińskiej księżniczki Nino:
Do nabrzeża przylega park z bambusowym zagajnikiem, letnim teatrem, białą kolumnadą, i fontannami:
Z parku przechodzimy na plac przed teatrem, gdzie znajduje się fontanna Neptuna. Wiadomo, każde szanujące się miasto nad morzem Neptuna musi mieć:
Idąc dalej zadbaną i stylistycznie jednolitą ulicą Mehmeda Abaszidze, mijamy położony z boku urząd Republiki Adżarii. Przy okazji warto wspomnieć, że Adżarska Republika Autonomiczna pozostaje pod kontrolą Gruzji, ale posiada pewną autonomię, ma swoją flagę i parlament. Adżarowie to gruzińska grupa etniczna, która w czasie okupacji tureckiej przyjęła islam (sunnicki), ale dzisiaj większość z nich jest prawosławna.
Po chwili dochodzimy do kolejnego placu. Plac Europejski z lewej strony nieźle się prezentuje, chociaż widok trochę psują nowoczesne wysokościowce. Natomiast część prawa, ta z pomnikiem, to znowu chaotyczna mieszanka starego z nowym, przez co przypomina trochę plac przy teatrze. Ewidentnie urząd architekta miasta czy też wydział urbanistyki jest tu kompletnie nieznany. Imponujący pomnik Medei z barankiem, to jest, przepraszam, ze złotym runem, na innym tle wyglądałby dużo ładniej:
Widzę, że notka mi się zdecydowanie za bardzo rozciągnęła, więc w tym momencie przerwę, a resztę dnia opiszę następnym razem. Najlepiej będzie, jeśli tę końcówkę dnia połączę z drugą wizytą w Batumi. Zatem do zobaczenia.
Linki do wszystkich postów o Gruzji, łącznie z bieżącym wpisem, w kolejności chronologicznej
1. https://jakaela.blogspot.com/2022/09/kaukaz-zaczynamy-przygode.html
2. https://jakaela.blogspot.com/2022/09/kazbek-kazbegi-i-gruzinska-droga-wojenna.html
3. https://jakaela.blogspot.com/2022/09/dawid-garedza-pirosmani-i-wina-kachetii.html
4. https://jakaela.blogspot.com/2022/09/wyprawa-do-chewsuretii.html
5. https://jakaela.blogspot.com/2022/09/jeszcze-raz-o-szatili-i-dzielnych.html
6. https://jakaela.blogspot.com/2022/09/achalcyche-goricyche-upliscyche-i-nie.html
7. https://jakaela.blogspot.com/2022/09/i-znowu-zamki-i-skalne-miasta.html
8. https://jakaela.blogspot.com/2022/09/kolchida.html
9. https://jakaela.blogspot.com/2022/09/wyprawa-do-ponocnej-gruzji.html
10. https://jakaela.blogspot.com/2022/09/swanetia-dzien-drugi.html
11. https://jakaela.blogspot.com/2022/09/o-tajemniczej-swanetii-jeszcze-raz.html
12. https://jakaela.blogspot.com/2022/09/z-gor-nad-morze-czarne.html
13. https://jakaela.blogspot.com/2022/09/batumi-stolica-adzarii.html
14. https://jakaela.blogspot.com/2022/09/i-nadal-batumi.html
15. https://jakaela.blogspot.com/2022/09/bogactwo-adzarii-makhuntseti-i-mirveti.html
16. https://jakaela.blogspot.com/2022/09/park-narodowy-mtirala.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz