środa, 14 września 2022

Wyprawa do północnej Gruzji

    Ósmego dnia przenieśliśmy się daleko na północ, nadal pozostając w zachodniej połowie Gruzji. Dwie noce mieliśmy spędzić w Mestii, która jest uważana za stolicę Swanetii, wyjątkowej krainy ukrytej wśród najwyższych szczytów Kaukazu:

   Z Kutaisi udaliśmy się przez Megrelię i jej stolicę Zugdidi, a potem wzdłuż rzeki Inguri na północ, w stronę gór. Widoki mieliśmy znowu wspaniałe, najpierw na jezioro przy zaporze, potem na wyższe partie gór:






   Na kolejnych dwóch zdjęciach fantastycznie prezentuje się jedna z najpiękniejszych gór na świecie - Uszba (4710m), ze względy na wyjątkowy kształt i niedostępne pionowe ściany zwana Matterhornem Kaukazu. Swanowie wierzyli, że Uszba była siedzibą Dali - bogini łowów, zwierząt i górskich ostępów. 



   Natychmiast po zakwaterowaniu w hotelu wybraliśmy się na lodowiec Czaladi (Chalaadi), położony na zboczu tej wspaniałej góry. Nie była to jakaś szczególnie ambitna wyprawa, bo trochę za mało mieliśmy czasu. Część drogi podjechaliśmy terenówkami i został nam tylko 1,5-godzinny trekking, ale za to w jakiej scenerii! Na początek wiszący mostek, a potem już tylko góry:











 
     W końcu dotarliśmy się do celu i stanęliśmy przed czołem lodowca. Widok zaskoczył mnie totalne, zupełnie inaczej sobie to miejsce wyobrażałam. Lodowiec jest kolorowy!





   Potem jeszcze przeszliśmy z prawej strony na górę, ponad czoło lodowca, i to miejsce było równie niesamowite. Wielkie nieba, gdzie ja jestem? I dlaczego dopiero teraz, a nie parę lat wcześniej, kiedy mogłam śmigać jak kozica?


   Musieliśmy jednak te widoki porzucić, czekano na nas w hotelu. Tylko jeszcze mała kawka w barze przy mostku, ostatnie spojrzenie na góry i wracamy:



    A po kolacji - na tarasie w hotelu wieczór gruziński z zespołem swaneckim i winem, a po nim spacer po wieczornej Mestii:









   O wieżach, które widać na zdjęciach, napiszę przy okazji opisu wioski Uszguli. 

Linki do wszystkich postów o Gruzji, łącznie z bieżącym wpisem, w kolejności chronologicznej

1. https://jakaela.blogspot.com/2022/09/kaukaz-zaczynamy-przygode.html

2. https://jakaela.blogspot.com/2022/09/kazbek-kazbegi-i-gruzinska-droga-wojenna.html

3. https://jakaela.blogspot.com/2022/09/dawid-garedza-pirosmani-i-wina-kachetii.html

4. https://jakaela.blogspot.com/2022/09/wyprawa-do-chewsuretii.html

5. https://jakaela.blogspot.com/2022/09/jeszcze-raz-o-szatili-i-dzielnych.html

6. https://jakaela.blogspot.com/2022/09/achalcyche-goricyche-upliscyche-i-nie.html

7. https://jakaela.blogspot.com/2022/09/i-znowu-zamki-i-skalne-miasta.html

8. https://jakaela.blogspot.com/2022/09/kolchida.html

9. https://jakaela.blogspot.com/2022/09/wyprawa-do-ponocnej-gruzji.html

10. https://jakaela.blogspot.com/2022/09/swanetia-dzien-drugi.html

11. https://jakaela.blogspot.com/2022/09/o-tajemniczej-swanetii-jeszcze-raz.html

12. https://jakaela.blogspot.com/2022/09/z-gor-nad-morze-czarne.html

13. https://jakaela.blogspot.com/2022/09/batumi-stolica-adzarii.html

14. https://jakaela.blogspot.com/2022/09/i-nadal-batumi.html

15. https://jakaela.blogspot.com/2022/09/bogactwo-adzarii-makhuntseti-i-mirveti.html

16. https://jakaela.blogspot.com/2022/09/park-narodowy-mtirala.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ochryda i skarby Bizancjum

    Z wiedzania Ochrydy część druga. Będzie sakralnie i po bizantyjsku bogato, bo wschodnie kościoły z różnych wieków od lat darzę sentyment...