wtorek, 3 lipca 2018

Kradzione chwile w Bergamo

 Poprzednim razem przyjechałam tutaj na sześć dni. Odliczając wycieczkę do Mediolanu, nad Como, do Brescii i Albino, zostało mi 2,5 dnia na samo Bergamo. Teraz usiłowałam ten sam program zmieścić w jeden dzień, nie chciałam bowiem z niczego zrezygnować. Prezent dla córci nie mógł być wybrakowany! Próbowałam się ratować dodatkowymi chwilami, wykradanymi pod wieczór z dni, przeznaczonych na jezioro Como i Mediolan, skąd starałam się wracać możliwie wcześnie. Zamiast iść z dworca prosto do hotelu albo zaszyć się w jakiejś miłej knajpce, wędrowałyśmy po różnych zaułkach, by ostatni dzień naszego pobytu można było w całości przeznaczyć na centralną część Citta Alta.

Bergamo naprawdę zasługuje na więcej!

No, ale po kolei. Po powrocie znad jeziora Como zatrzymałyśmy się na chwilę przy dworcu, czekając na autobus:

Bergamo, dworzec i okolice 1

Bergamo, dworzec i okolice 2

Było jeszcze na tyle wcześnie, że po późnym obiedzie, zjedzonym w centrum (casoncelli alla Bergamasca, oczywiście!) wybrałyśmy się na wzgórze Vigilio. Najpierw "jedynka" zawiozła nas do Colle Aperto, potem wsiadłyśmy w górną kolejkę i dojechałyśmy do zamku. Pogoda była dobra, słońce jeszcze nie zaszło, więc widoki na wszystkie strony miałyśmy przepiękne:

Bergamo, wzgórze Vigilio 1

Bergamo, wzgórze Vigilio, widoki 1

Bergamo, wzgórze Vigilio, widoki 2

Kiedy zeszłyśmy do stacji Funicolare, okazało się, że trzeba czekać jeszcze ponad 20 minut. Wobec tego wybrałyśmy wersję pieszą przez Via Vigilio i Via Sudorno w kierunku kościoła św. Graty, a potem dalej przez Via Borgo Canale (więcej o tych miejscach w moim zeszłorocznym wpisie TUTAJ):

Bergamo, wzgórze Vigilio 2

Bergamo, wzgórze Vigilio 3

Bergamo, kościół Santa Grata

Następnego dnia, dla odmiany po powrocie z Mediolanu, znów udało się nam wysupłać trochę czasu. Tym razem jednak najpierw wróciłyśmy do naszego pokoju, odświeżyłyśmy się lekko, po czym ruszyłyśmy na podbój Citta Bassa (Dolnego Miasta). Zrobiłam tam tylko kilka zdjęć, ponieważ z braku czasu musiałyśmy przemieszczać się dość szybko. Polecam przeczytanie moich ubiegłorocznych wpisów: NOTKI 1 i NOTKI 2, gdzie opisałam dokładnie i szczegółowo swoją trasę spaceru, a teraz ją prawie dokładnie powtórzyłam. Oprócz wstępowania do kościołów, ponieważ o tej porze wszystkie były już zamknięte. A kościół Spirito Santo wręcz robił wrażenia całkowicie nieczynnego, może robią jakiś remont. Jedyne miejsce, do którego rok temu nie udało mi się trafić, a odnalazłam je teraz, to Piazza Dante Alighieri, czyli plac z sądem i fontanną della Fiera:

Bergamo, Piazza Dante Alighieri 1

Bergamo, Piazza Dante Alighieri 2

Pozostałe zdjęcia przedstawiają kościół di Spirito Santo, San Bernardino i fontannę przy Via Pignolo:

Bergamo, kościół Spirito Santo

Bergamo, San Bernardino

Bergamo, fontanna przy Via Pignolo 1

Bergamo, fontanna przy Via Pignolo 12

Resztę wieczoru spędziłyśmy w restauracji przy Via Gombito, gdzie objadłyśmy się do wypęku (all inclusive za 18 € od osoby). Taka nasza "zielona noc" :-)

Na zakończenie - zmierzch nad Porta Nuova i widok na wzgórze ze Starym Miastem. A więcej o Citta Alta - w kolejnych odcinkach:

Bergamo, Citta Bassa 1

Bergamo, Citta Bassa 2

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Berat - miasto okien

     Kolejny cudowny dzień w Albanii spędziliśmy w Beracie, jednym z dwóch albańskich miast - muzeów, które jest w całości wpisane na listę ...