sobota, 14 września 2024

Stara Twierdza i samoloty nad cyplem Kanoni

  Część popołudnia w mieście Korfu (w Kerkyrze) spędziliśmy na terenie starej twierdzy, powstałej za czasów bizantyjskich i rozbudowanej w latach 1545 – 1555 przez Wenecjan. Znajduje się na małym cyplu, który został otoczony fosą, przez co stał się wyspą. Wewnątrz jest jeszcze jedna fosa, tym razem sucha:







   Od razu skierowaliśmy się na widoczne na zdjęciu schody (z lewej, przy latarni) i do dziś tego żałuję. Bo trzeba było najpierw pójść prosto, a potem skręcić w lewo nie zmieniając poziomu. Trafilibyśmy wtedy na kościół, w którym podobno był chrzczony książę Filip, mąż królowej Elżbiety II. Mówiła nam o tym przewodniczka, ale trochę nas zmyliła, dodając informację o widocznej z daleka kościelnej wieży. Jednak w rzeczywistości kościół ten wieży nie posiada, co widać na poniższym zdjęciu z Google Maps:

   Na następnych moich zdjęciach ten kościół w kadrze się nie pojawiaczyli że z górnego poziomu faktycznie mogliśmy go nie zauważyć. Kompletnie nieświadoma jego istnienia pchałam się ostro w kierunku jedynej wieży, którą faktycznie widać z daleka. Niestety nie jest to wieża kościelna, tylko zegarowa, więc żadnego kościoła przy niej nie znalazłam. Informację skorygowałam niestety za późno, dopiero w domu. Na szczęście miejsce było przynajmniej fotogeniczne:







   Przez widoczną obok wieży bramę przeszliśmy dalej na wzgórze z krzyżem i latarnią, skąd widoki były jeszcze piękniejsze:





   Mieliśmy trochę za mało czasu na spokojną penetrację twierdzy, a poza tym był okropny upał. Weszliśmy więc jeszcze na moment do muzeum ze zbiorami sztuki bizantyjskiej i na tym zwiedzanie zakończyliśmy:


  Wybraliśmy się też na cypel Kanoni, aby odwiedzić położony na środku zatoki słynny klasztor Iera Moni Panagia Vlahernon, uważany za symbol KorfuZa nim widoczna jest malutka Mysia Wyspa, dostępna tylko łodzią, ale na taki rejs nie mieliśmy czasu:






  Z mostku łączącej cypel Kanoni z sąsiednim (Perama) jest dobry widok na klasztor i Mysią Wyspę, a dodatkowo można obserwować startujące samoloty, ponieważ tuż obok położone jest lotnisko:





   I tak nasz krótki pobyt na Korfu zakończył się i wróciliśmy do Sarandy:










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Berat - miasto okien

     Kolejny cudowny dzień w Albanii spędziliśmy w Beracie, jednym z dwóch albańskich miast - muzeów, które jest w całości wpisane na listę ...